Ciągle żywa legenda
Niewiele jest w Polsce miast, które tak się bawią, łącząc to, co nowe z tym, co dawne.Trakt turystyczny z Bramy Grodzkiej do Zamku Lubelskiego. /fot. Marek Szymański /Rewia
Od najdawniejszych czasów był miastem gościnnym. W okresie najwspanialszego rozkwitu w XVI wieku Lublin był odwiedzany przez bogatych kupców przybywających ze wszystkich stron Europy. Przywożone przez nich zamorskie towary przyciągały tłumy ciekawskich.
W historię miasta wpisały się jarmarki, a że na jarmarkach pojawiały się też wędrowne trupy artystów - w Lublinie zawsze było gwarno i wesoło. Hołdując tradycji Lublin nadal jest organizatorem letnich imprez artystycznych. Jedną z nich jest doroczny Carnaval Sztuk Mistrzów. Święto to rozpoczyna zawsze wielka Parada Kuglarska.
Artyści włączają publiczność do wspólnej zabawy. Ulice wypełnia barwny korowód przebierańców. Na naszych oczach w rękach żonglerów ożywają szklane kule. Przed publicznością swój spektakl prezentują komicy, starający się w zabawny sposób ugasić ogień.
Po linach, rozpiętych pomiędzy kamienicami, wysoko nad głowami przechodniów popis umiejętności dają akrobaci. Ale do Lublina warto wpaść choćby na chwilę nie tylko latem i nie tylko wtedy, gdy odbywają się tutaj plenerowe imprezy. Niewiele w Polsce do czasów dzisiejszych dotrwało miast, w których tyle byłoby wspaniałych zabytków architektury renesansowej. Na ten okres przypadł bowiem dynamiczny rozwój miasta.
Lubelszczyzna kojarzy siÄ™ Polakom z uniwersytetami, życiem studenckim, makaronem lub… popularnym Lubelskim Full em - tak wynika z raportu IMAS International Sp. z o.o.. W XVI i XVII wieku Lublin byÅ‚ jednym z najważniejszych oÅ›rodków handlowych w Rzeczypospolitej. To tutaj odbywaÅ‚y siÄ™ zjazdy szlachty, a lubelskie mieszczaÅ„stwo należaÅ‚o do najbogatszych w kraju. PowstawaÅ‚y rezydencje magnackie, piÄ™kne koÅ›cioÅ‚y i kaplice. Prócz kupców do Lublina Å›ciÄ…gali z caÅ‚ej Polski, a nawet Europy, liczni pielgrzymi. Magnesem byÅ‚a dla nich Relikwia Drzewa Krzyża ÅšwiÄ™tego. TrafiÅ‚a ona tutaj na przeÅ‚omie XIV i XV wieku.
Według legendy biskup krakowski Andrzej w drodze do stolicy zatrzymał się na nocleg w Lublinie. Rano konie nie były w stanie ruszyć z miejsca. Biskup potraktował to jako znak z nieba, że miejsce relikwii jest w Lublinie. Od tamtej pory Kaplica Firlejów w miejscowym klasztorze Dominikanów była świadkiem licznych cudów.
JM
Rewia 38/2011
źródło informacji:
Sphere: Related ContentAbout this entry
You’re currently reading “CiÄ…gle żywa legenda,” an entry on Al servicio de los Profesionales
- Published:
- 10.02.11 / 10am
- Category:
- Uncategorized
- Tags:
- No Tags
- Related Posts:
- No Related Posts
No comments
Jump to comment form | comments rss [?] | trackback uri [?]